EPA: DuPont wiedział, że herbicyd Imprelis może uszkadzać drzewa
- 9 kwietnia 2022
W czwartek Agencja Ochrony Środowiska nakazała wycofanie Imprelisu firmy DuPont, najnowszego herbicydu w arsenale tej firmy chemicznej.
Podejrzane uszkodzenie Imprelisu.Nakaz wydany na podstawie federalnej ustawy o środkach owadobójczych, grzybobójczych i gryzoniobójczych (Federal Insecticide, Fungicide and Rodenticide Act) zobowiązuje firmę DuPont do natychmiastowego zaprzestania sprzedaży i dystrybucji Imprelisu w Stanach Zjednoczonych oraz przewiduje sankcje karne dla każdego, kto używa lub sprzedaje Imprelis.
Najnowszy herbicyd firmy DuPont został zatwierdzony do stosowania wyłącznie przez profesjonalistów zajmujących się uprawą trawników i był reklamowany jako bezpieczniejszy i bardziej przyjazny dla środowiska niż jego poprzednicy. W swoich materiałach marketingowych firma DuPont stwierdziła: "Imprelis™ umożliwia profesjonalistom zwalczanie mniszka lekarskiego, koniczyny i platanów oraz najtrudniejszych chwastów liściastych, takich jak bluszcz pospolity, fiołki i koniczyna, nawet w czasie podsiewu lub w deszczowe dni. Jego pojedynczy składnik aktywny charakteryzuje się jedną z najniższych dawek stosowania, niską toksycznością dla ssaków i niewielkim wpływem na środowisko. Profesjonaliści zajmujący się pielęgnacją trawników przydomowych i komercyjnych, pól golfowych, farm sodowych oraz obszarów wrażliwych, takich jak szkoły, parki i boiska sportowe, skorzystają z tego wysokiego poziomu wydajności i właściwości ekologicznych." Rzeczywiście, niski wpływ na środowisko.
EPA
wszczęła
dochodzenie w sprawie Imprelisu
wlipcu, po tym jak tysiące właścicieli domów i działek w USA złożyło skargi na uszkodzenia drzew, zwłaszcza świerków norweskich, jodeł balsamicznych i innych roślin iglastych
.Dochodzenie przeprowadzone przez Agencję Ochrony Środowiska wykazało, że firma DuPont rzeczywiście wiedziała o tym, że Imprelis może uszkadzać rośliny zimozielone, ale nie umieściła tej informacji na etykiecie produktu Imprelis.
Detroit Free Press donosi: "EPA stwierdziła, że DuPont posiadał dane z testów, które wykazały, że jego herbicyd Imprelis jest szkodliwy dla świerka norweskiego, jodły balsamicznej i innych drzew, kiedy został zatwierdzony przez EPA w sierpniu zeszłego roku... Pomimo tych danych, (DuPont) nie ostrzegł ani nie zwrócił uwagi na potencjalne uszkodzenia niektórych gatunków drzew. EPA nie informuje, czy te dane testowe zostały przedstawione w oryginalnych dokumentach zatwierdzających produkt.
Czy EPA wiedziała o wynikach badań przeprowadzonych przez DuPont w momencie zatwierdzania Imprelisu?
Według artykułu w New York Times z 14 lipca 2011 r: "Według ekspertów z DuPont i EPA, Imprelis przeszedł około 400 testów, w tym testy na drzewach iglastych, i działał bez zarzutu. Agencja analizowała herbicyd przez 23 miesiące, zanim wydała warunkową zgodę, co oznacza, że nie było jeszcze wszystkich danych dotyczących bezpieczeństwa, ale agencja uznała Imprelis za dobry produkt. Nowy Jork i Kalifornia nigdy nie zatwierdziły Imprelisu, uznając, że produkt wymaga dalszych badań.
Substancją czynną w Imprelisie jest aminocyklopyrachlor, należący do nowej klasy herbicydów, uważanych za bezpieczniejsze od dotychczas stosowanych środków chwastobójczych. Udzielając warunkowego zezwolenia w sierpniu ubiegłego roku, EPA stwierdziła, że "aminocyklopyrachlor nie spowoduje żadnych niepożądanych skutków dla zdrowia ludzi ani dla środowiska naturalnego, a stosowanie tego pestycydu leży w interesie publicznym". (Pełne oświadczenie było wcześniej dostępne na stronie regulations.gov, która nie jest już dostępna). Kate Childress, rzeczniczka firmy DuPont, powiedziała, że badania zostały przekazane do EPA po rozpoczęciu przez nią dochodzenia. "Wszystko odbyło się zgodnie z ustawą o środkach owadobójczych, grzybobójczych i gryzoniobójczych (Federal Insecticide, Fungicide and Rodenticide Act). Nie było żadnego zamiaru oszukania EPA" - powiedziała.