Ogrodnictwo

#

Jak zainstalować odpływ żwirowy, aby przekierować opady deszczu

  • 9 listopada 2021

Możesz zainstalować ten prosty drenaż żwirowy, aby przekierować wodę burzową i wyeliminować erozję.

To jest część 3 z 4-częściowej serii o tym, jak naprawiłem problemy z drenażem na moim podwórku.
Część 1. Jak rozwiązałem problemy z odwadnianiem na moim podwórku
Część 2
.
Jak zwalczać erozję

na podwórku Mój żwirowy drenaż po dwóch latach użytkowania. Zauważ, że dwie rury drenaż do niego, z dwóch stron domu

Trzy z czterech downspouts na moim domu są zakopane w pobliżu narożników fundamentu i rozciągają się około 10 stóp od domu, gdzie spuszczają na trawnik. Jest to świetna konfiguracja do wyciągania wody z dala od domu, tak długo, jak usta każdej rury spustowej jest utrzymywany w stanie otwartym.

Okazuje się, że poprzedni właściciele mojego nowego domu nie utrzymał dwa z rur spustowych, które puste w tym samym punkcie (patrz zdjęcie) i to było tak zarośnięte, że był całkowicie ukryty z widoku. Przechodziłem nad nią chyba ze sto razy i nigdy nie wiedziałem, że tam jest.

Za każdym razem, gdy mieliśmy znaczące opady deszczu, w tylnym rogu mojego podwórka zbierało się coś na kształt jeziora. Ponieważ znajdowało się ono na zboczu wzgórza, założyłem, że jezioro powstało w wyniku spływu wody ze wzgórza. Logiczne, prawda?

Woda spływająca po ścianach zewnętrznych powiedział mi, że miałem problem z rynną deszczową.

Wczesną pierwszą wiosną po zakupie mojego domu byliśmy hammered przez ciąg burz. Woda była wszędzie, a kiedy zobaczyłem to coursing w dół zewnętrznej ściany z tyłu mojego domu wiedziałem, że był problem rynny. Braving jazdy deszcz, wyszedłem na zewnątrz, aby spojrzeć. Na pewno wystarczy, woda rozlewała się po wierzchu rynny. Od miejsca, gdzie rura spustowa rynny wszedł do ziemi, chodziłem 9-10 stóp w każdym kierunku, ale dla życia mnie nie mógł dowiedzieć się, gdzie otwarcie tej rury było, ale wiedziałem, że muszę dostać to unclogged

.

Wtedy to zobaczyłem: Błoto bulgotało jak garnek gorącej czekolady z kawałkami trawy w nim.

Pobiegłem do szopy ogrodowej, chwyciłem łopatę, zanurzyłem ją w bulgoczącym błocie i eureka! Woda trysnęła, jakby pękła tama (bo w istocie tak było...). Wraz z wodą pojawiła się ziemia, nasiona klonu, robaki, ptasie pióra, małe kamienie, kawałki gontu dachowego i różne inne niezidentyfikowane rzeczy - zupa z deszczówki z dachu i rynien. Wyobraź sobie, co zebrałoby się w twoich rynnach po roku lub dwóch ich spuszczania w ślimaczym tempie. A teraz spływało mi to pod nogami wprost do "jeziora". Ale przynajmniej nie spływało już po ścianie.

Więc teraz znałem źródło problemu. Rynna odprowadzała wodę, ale pod ziemią, a podziemna woda deszczowa wiła się w kierunku jeziora. To było najniższe miejsce w moim podwórku, więc naturalnie, woda będzie zbierać się tam, jeśli nie może rozpraszać gdzie indziej.

Najpierw próbowałem odwrócić jej kierunek za pomocą nowej trawy.

Po rzeczy wyschły, próbowałem użyć tej samej techniki, którego używałem w części 2, jak zwalczać erozję w swoim podwórku, aby przywrócić zdziesiątkowany trawnik między drenażu rynny i "jezioro". Ale nasiona trawy, które zasadziłem, mimo że były przykryte burlapą, zmyły się aż do podstawy moich drzew pigwy, tuż za "jeziorem". Jako dowód przedstawiam głęboko bujną kępkę nowego trawnika od podstawy pigwy na dwie stopy, podczas gdy część, którą faktycznie zasadziłem, uległa erozji, gołe łaty poprzecinane słabymi chwastami i trawą, której korzenie (jak się później okazało) zostały zjedzone przez chrząszcze japońskie.

Prosty drenaż żwiru oferowane najlepsze i najtańsze rozwiązanie

Czytałem się na stopniowanie i przekierowanie przepływu wody, i domyślił się, że najprostszą rzeczą do zrobienia i najmniej kosztowne było zainstalować krótki, żwir drenaż (to nie jest tak skomplikowane, jak francuski drenaż, który obejmuje zakopanie rur lub płytek spustowych). Zaczynając od ujścia rury spustowej, wykopałem mały rów o szerokości jednej stopy, długości trzech stóp (w linii prostej od ujścia) i głębokości jednej łopaty (około 8 cali). Wymiary były wyłącznie domysłem z mojej strony i nie zostały wyprowadzone z żadnego rodzaju matematyki opartej na przepływie wody, nachyleniu terenu i całym tym jazzie. Jak Indiana Jones, po prostu wymyśliłem to na bieżąco.

Wyłożyłem ściany rowu na dłuższych bokach starymi cegłami ogrodowymi (dekoracyjnymi, z pochyłymi wierzchołkami), upewniając się, że nie wystają one zbytnio ponad powierzchnię gleby, abym mógł przejechać po nich kosiarką bez zniszczenia ostrza. Oba krótkie końce rowu pozostawiłem otwarte, aby łapać deszcz i kierować go z dala od erodowanego obszaru. Wsypałem około 3 cale piasku na dno drenażu, aby woda mogła przesiąkać, a następnie dodałem kilka cali białych kamieni, które były w patio na rabacie ogrodowej z Części 2: Jak zwalczać erozję na swoim podwórku (mądre słowo: nigdy nie wyrzucaj niczego, jeśli chodzi o materiały budowlane). To było wszystko. Teraz musiałem tylko czekać na deszcz.

Kiedy nadszedł następny mocny deszcz, wybiegłem na zewnątrz, spojrzałem na to i ogłosiłem się sukcesem. Byłem zdumiony tym, jak dobrze działał żwirowy drenaż. Dobre pięćdziesiąt procent wody wypływającej z rur spustowych zostało wchłonięte. To, co kiedyś tryskało z furią, teraz było nieśmiałą strużką, która rozpraszała się nieszkodliwie na trawniku. I gdybyś nie wiedział? NIE MA JUŻ JEZIORA. Woda nigdy nie miała szansy dotrzeć do tylnej części podwórka.

Obszar, który był gąbczasty i przypominał jezioro, jest teraz luksusowym, cienistym ogrodem. Z każdej strony graniczą z nim drzewa pigwy.

Zmniejszenie przepływu i objętości wody znacznie ułatwiło odnawianie trawnika. Gleba była przez lata torturowana wodą, więc musiałem ją napowietrzać każdej jesieni i wiosny przez trzy sezony, ale to było proste. Dodałem także drobno zmielony kompost i mech torfowy na wierzch nasion trawy i przykryłem je chustą do czasu kiełkowania.

Teraz ta część mojego podwórka jest pełna witalności, z nowymi krzewami różnego rodzaju, brzozą rzeczną, kilkoma paprociami i mnóstwem trawy. Zamieniam go w ogród cienisty, w którym będę mógł odpoczywać w gorące letnie dni po pracy w ogrodzie warzywnym.

Przejdź do części 4: Gromadzenie się wody deszczowej to znak, że Twój krajobraz wymaga wyrównania