Ogrodnictwo

#

Czy należy nawozić trawnik?

  • 21 czerwca 2022

Kiedy nawozisz trawnik i stosujesz środki chwastobójcze, życie mikrobiologiczne w wierzchniej warstwie gleby ulega zniszczeniu, a gleba staje się zbita. Przekonałem się o tym na własnej skórze.

Od latnie stosuję nawozów chemicznych na moim trawniku, a jest on równie zielony i wydaje się mieć taki sam stosunek liczby chwastów do liczby traw, jak trawniki moich sąsiadów, którzy stosują środki chemiczne każdej wiosny i jesieni.

Kiedy po raz pierwszy wprowadziłem się na posesję, której jestem właścicielem, o trawnik i ogród nie dbano od kilku lat. Powiedziano mi, że poprzedni właściciele byli wspaniałymi ogrodnikami, uprawiali mnóstwo kwiatów i warzyw oraz energicznie pielęgnowali swój trawnik. Jednak z powodu pogarszającego się stanu zdrowia właściciela trawnik stał się brązowy, pełen brudnych plam i bardzo zachwaszczony.

Zobacz także jak wyrównać trawnik >>

Karczowniki są wrogiem trawników

Niewielkie poszukiwania i badania wykazały, że na trawniku było pełno karczowników (larw chrząszczy japońskich), które od dłuższego czasu biesiadowały na niepielęgnowanym trawniku. Wbicie łopaty w trawnik było trudne - gleba była twarda jak skała, w większości była to zbita glina, skutek wieloletniego stosowania nawozów sztucznych. Poważnym problemem były też chwasty.

Zacząłem od karczowników, uroczych małych stworzeń, które żyją tuż pod darnią. Gdy robi się coraz zimniej, zagrzebują się głębiej i jeśli przetrwają zimę, wiosną zaczynają żerować na korzeniach trawy. W lipcu pojawiają się jako dorosłe chrząszcze japońskie, łączą się w pary z innymi osobnikami swojego gatunku, pożerając przy tym rośliny znajdujące się w pobliżu, a następnie rozpoczynają cały proces od nowa. Jeśli trawnik jest zdrowy, z w pełni funkcjonującym ekosystemem, poradzi sobie z niewielką ilością karczowników. Ten trawnik był jednak zdewastowany.

W tamtych czasach nie miałem całkowicie ekologicznego podejścia i użyłem chemicznego środka do zwalczania karczowników, aby szybko rozwiązać problem. Nie zadziałało to zbyt dobrze, ponieważ tego lata cała okolica została zaatakowana przez japońskie chrząszcze, a liście wszystkich drzew owocowych i krzewów róż zostały zdziesiątkowane. Oznaczało to również, że będzie więcej karczowników. Po poszukiwaniach organicznej alternatywy, następnej wiosny zastosowałem preparat Milky Spore i od tamtej pory zaobserwowałem bardzo niewiele karczowników i chrząszczy japońskich - zdecydowanie za mało, aby się nimi przejmować.

Related Post VegFest w Betlejem: Tylko czerwoni, żółci i zieloni


Kup na Amazon: ST GABRIEL ORGANICS Milky Spore Grub Control Mix Pest Controller


Żyzność gleby ma kluczowe

znaczenie

Czując się dobrze z powodu rychłej zagłady karczowników, zająłem się samym traw

nikiem.

Gdy z niewielkim powodzeniem zacząłem ponownie wysiewać brązowe plamy i plamy brudu, okazało się, że glebie brakuje żyzności. Bardzo trudno było wykiełkować w tych miejscach nasiona trawy - próbowałem wielu rodzajów - a gdy już udało mi się je wyhodować, usychały w letnie upały, nawet przy intensywnym podlewaniu (prawdopodobnie z powodu wykiełkowania nasion traw jednorocznych, a nie wieloletnich). To oczywiste, że coś było nie tak pod powierzchnią. Rozpocząłem więc misję całkowitego ponownego obsadzenia trawnika i uzupełnienia gleby, co roku pracując tylko nad jedną sekcją, aby utrzymać wszystko w ryzach. W każdej sekcji przewróciłem darń, rozkruszyłem ją, spulchniłem glebę pod nią, dodałem wierzchnią warstwę ziemi i dużo przekompostowanego obornika. Następnie wysiewałem świeżą glebę i przykrywałem ją burapą, używając szpilek w kształcie litery U, aby utrzymać burapę na miejscu, podlewając ją w razie potrzeby.

Po

dwóch latach wykonywania tej czynności każdej wiosny i jesieni trawnik był lepszy, ale nadal miał problemy. Kupiłem więc

ręczny aerator i przejechałem nim

po całym trawniku, wyciągając tysiące korków i pozwalając im rozłożyć się w miejscu, w którym leżały (to doskonały kompost, który pomaga rozbić warstwę strzechy). Na cały trawnik nałożyłem także przekompostowany obornik i ponownie go wysiałem. Przypadkowo rozwiązało to także problem chwastów, ponieważ trawa łatwiej rosła i utrzymywała się na miejscu, gdy poprawiłem stan gleby, a więcej trawy oznacza mniej chwastów. Używany przeze mnie ręczny aerator jest doskonały, jeśli trawnik ma powierzchnię mniejszą niż 1/2 akra. Jeśli masz większy trawnik, prawdopodobnie będziesz chciał wypożyczyć aerator mechaniczny, aby zaoszczędzić czas i kręgosłup. Spulchniacze kolczaste, które można znaleźć w Internecie, są mało przydatne, podobnie jak "buty do napowietrzania". Jedyny skuteczny aerator to taki, który usuwa z gleby korki o średnicy 1/4″-1/2″.

Related Post Glutenowa mączka kukurydziana zabija chwasty na trawniku


Kup na Amazon: Step 'N Tilt Core Lawn Aerator with Container


Powinienem również dodać, że podczas koszenia trawnika używam noża do kompostowania (ścinki trawy są wspaniałym źródłem azotu) i przycinam go tylko na około 1/4″, gdy ma 3 cale wysokości, aby utrzymać ładny, gęsty trawnik.

Obecnie jestem w punkcie, w którym trawnik jest w całkiem dobrej kondycji i znacznie lepszej niż wtedy, gdy się wprowadziłem. Nie jest jeszcze idealny, ale zbliża się do ideału. Jeszcze kilka sezonów napowietrzania, rozrzucania przekompostowanego obornika i wysiewania nasion, a powinien być taki, jak chcę. Tak, to była ciężka praca, ale warto ją wykonać, wiedząc, że dzieci i zwierzęta domowe mogą bezpiecznie bawić się na podwórku bez ryzyka kontaktu z chemikaliami. Nie przyczyniam się też do narastającego problemu spływania nawozów podczas burz deszczowych, co zwiększa poziom azotu w naszych strumieniach, rzekach i potokach.

Stosowanie środków chemicznych na trawniku lub w ogrodzie zwalcza objawy, ale nie rozwiązuje problemu leżącego u podstaw. Niszczy także wrażliwe elementy biologiczne w glebie, od których rośliny są uzależnione, oraz zaburza ekosystem gleby, co stwarza warunki do rozwoju szkodników i chorób. Należy zawsze zasilać glebę, a nie rośliny.

Napowietrzaj trawnik, rozrzucaj kompost lub przekompostowany obornik i wysiewaj go jesienią. Twój trawnik, ziemia i lokalne drogi wodne będą dzięki temu lepsze.